Pieszy w centrum Kielc wbiegł na ruchliwą ulicę wprost pod nadjeżdżające auta, przeskakując po drodze przez płotek rozdzielający pasy ruchu. Wszystko po to, aby zdążyć na autobus linii 34. Kolejny odjeżdżał za niespełna 15 minut.
Zdarzenie zarejestrowało nieoznakowane policyjne bmw, patrolujące miasto, pod koła którego wbiegł mężczyzna. Jak informuje sierżant sztabowy Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy szczęśliwie nie zakończyło się wypadkiem, ale niewiele brakowało, by w dalszą podróż, zamiast autobusem, 31-letni pieszy wyruszył karetką.
Do zdarzenia doszło w czwartek w południe na ulicy Żytniej. Policjanci ukarali mężczyznę mandatem. Całe zajście zarejestrowała kamera samochodowa.
Policja apeluje do pieszych o bezpieczne i uważne przechodzenie przez jezdnię, w oznakowanych miejscach. Według statystyk, w ubiegłym roku w województwie świętokrzyskim zginęło 43 pieszych, a 221 zostało rannych.