Sprawa należnych wynagrodzeń dla pielęgniarek ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii zostanie rozwiązana dopiero po wyborach parlamentarnych. Taką decyzję podjął Stanisław Góźdź- dyrektor lecznicy, a jednocześnie kandydat PSL na senatora, który po raz kolejny odmówił komentarza w tej sprawie.
W piątek w lecznicy odbyło się spotkanie przedstawicieli związków zawodowych pielęgniarek z dyrekcją i przewodniczącym Rady Społecznej szpitala- Piotrem Żołądkiem. Rozmowy zakończyły się fiaskiem.
Agata Semik- przewodnicząca regionalnego oddziału Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych zwraca uwagę, że chodzi o wyegzekwowanie ustawowo należnych wynagrodzeń, wynikających z rozporządzenia Ministra Zdrowia z grudnia 2010 roku.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że przyczyną wejścia pielęgniarek w spór zbiorowy z dyrekcją ŚCO było dotarcie przez siostry do dokumentów mówiących o zarobkach niektórych lekarzy. Wynika z nich, że medycy mogą zarabiać nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.
Data spotkania, które może doprowadzić do zażegnania konfliktu została ustalona dopiero na drugą połowę października.
Tymczasem, Stanisław Góźdź opublikował list do mieszkańców Kielc, w którym po raz kolejny wyraża obawy co do przyszłości Szpitala Kieleckiego im. Św Aleksandra. W piśmie nie ma ani słowa o sposobach rozwiązania problemów Świętokrzyskiego Centrum Onkologii.
Paweł Kocańda