Łódzka prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomego popełnienia przestępstwa w jednej z kieleckich szkół przez pracownika okręgowej komisji egzaminacyjnej w Łodzi. Jak informowaliśmy, jedna z maturzystek twierdziła, że nieznany mężczyzna proponował jej zdanie wszystkich egzaminów maturalnych za kwotę pięciu tysięcy złotych.
Z relacji uczennicy wynikało, że odpowiedzi miał dyktować na specjalne słuchawki pracownik okręgowej komisji egzaminacyjnej w Łodzi. Rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej, Krzysztof Kopania tłumaczy, że nie było dostatecznych dowodów, które wskazywałyby, iż doszło do popełnienia przestępstwa.
Prokurator Krzysztof Kopania dodał, że uczennica, która poinformowała o całym procederze – mimo apeli łódzkiej prokuratury nie zgłosiła się do niej. Jej danych nie ujawniła też gazeta, której dziewczyna opowiedziała o tej sprawie.
IAR