Na kieleckiej Kadzielni powstał lodospad, czyli zamarznięty wodospad. Lodowa ściana została utworzona sztucznie poprzez specjalnie rozpylaną wodę, która zamarza na skałach. Mierząca ponad pięćdziesiąt metrów szerokości i trzydzieści wysokości zmarzlina tworzy efektownie prezentującą się kompozycję.
Grzegorz Nocuń ze Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego informuje, że lodospad jest tworzony od kilku dni. Aby powstał konieczne było zainstalowanie specjalnego systemu zraszania. To niezbędne, bo w przeciwnym razie woda spłynęłaby po skałach, a musi być rozpylana. Takie rozwiązanie sprawia, że na ścianie kamieniołomu tworzą się lodowe nacieki w postaci kolumn, ogromnych sopli, girland, a także rozmaite formy przypominające wyglądem kalafiory, bulwy i grzybki. Grzegorz Nocuń dodaje, że lodospad prezentuje się już efektownie, ale jego tworzenie potrwa jeszcze kilka dni. Dopiero wówczas będzie można go podziwiać w pełnej krasie.
Zamarznięty wodospad na kieleckiej Kadzielni jest nie tylko podziwiany przez spacerujące osoby, ale również wykorzystywany przez alpinistów. Dzisiaj ćwiczyła na nim między innymi grupa z Lublina. Tomasz Burdzanowski z tamtejszego Akademickiego Klubu Wspinaczkowego podkreśla, że kielecka Kadzielnia jest doskonałym miejscem do wspinania się zimą. Zaznacza jednak, że do wspinaczki niezbędny jest specjalistyczny sprzęt i właściwe przygotowanie. Amatorom, którzy z bliska chcieliby przyjrzeć się lodospadowi odradza schodzenie na dół zamarzniętego rozlewiska u stóp rezerwatu, a w szczególności próbowania swoich sił we wspinaczce.
Lodospad na kieleckiej Kadzielni powstał po raz drugi. Znajduje się na północno-wschodniej części tak zwanej Skałki Geologów, która jest poza granicami rezerwatu Kadzielnia. W ubiegłym roku cieszył się ogromną popularnością. W tym roku szczególnie warto go obejrzeć, bo jest znacznie większy.
Robert Felczak
fot. Robert Felczak