Dziś przypada 70. rocznica deportacji żydowskich mieszkańców Opatowa do obozu w Treblince. Obchody rocznicy mają szczególny charakter. Władze miasta postanowiły upamiętnić jedno z najważniejszych miejsc dla żydowskiej społeczności, czyli miejscowy kirkut. Dlatego odnowiono bramę prowadzącą na cmentarz.
Zastępca burmistrza- Krzysztof Wróblewski podkreśla, że uroczystości mają upamiętnić wszystkich, nie tylko opatowian, których 70 lat temu wywieziono do Treblinki. Opatów odwiedziło 14 przedstawicieli diaspory żydowskiej, związanej rodzinnie z tym miejscem. Grupa obejrzy wystawę, poświęconą życiu w mieście przed wojną i odwiedzi kirkut. Cmentarz jest jednym z wielu miejsc, świadczących o kilkusetletniej obecności Żydów w Opatowie. Andrzej Żychowski, historyk i regionalista dodaje, że w tym miejscu, w sposób szczególny przenikały się dwie narodowości. Miasteczko w połowie było zamieszkane przez Polaków, a w połowie przez Żydów.
W czasie deportacji 22 października 1942 roku do Treblinki trafiło około 10 tysięcy osób pochodzenia żydowskiego z Opatowa i okolic. Pobyt w obozie przeżył tylko jeden z nich- Samuel Wilenberg, który mieszka obecne w Izraelu.
Teresa Czajkowska