Świętokrzyski eurodeputowany Jacek Włosowicz, który przystąpił do Solidarnej Polski zamierza ubiegać się o przewodnictwo w regionalnych strukturach nowego ugrupowania. Zadeklarował, że będzie startował w wyborach na szefa w Świętokrzyskiem. Jacek Włosowicz zapewnił na naszej antenie, że nie będzie miał większych problemów we współpracy z Beatą Kempą, z którą kilka miesięcy temu miał poważny konflikt.
Będąc wówczas członkiem Prawa i Sprawiedliwości nie godził się, by objęła ona przywództwo w świętokrzyskiej organizacji partii. Konflikt stał się przyczyną opuszczenia przez niego delegacji PiS-u w Parlamencie Europejskim.
Komentując ten fakt Maria Zuba stwierdziła, że najwyższa pora, by Jacek Włosowicz wreszcie definitywnie określił swoją pozycję na scenie politycznej. Posłanka zaznaczyła jednak, że niepokoi ją fakt, iż Solidarna Polska, która powstała tuż po wyborach parlamentarnych do tej pory nie zaprezentowała swojego programu, nie wiadomo więc, co ma do zaproponowania. Poseł powtórzyła opinię, którą wyrażała wcześniej, że osoby, które opuściły PiS i utworzyły nowe ugrupowanie postąpiły niehonorowo. Dodała jednak, że współczuje Beacie Kempie, która – w jej opinii – po raz kolejny została upokorzona.
Eurodeputowana SLD, Joanna Senyszyn stwierdziła z kolei, że obserwuje podział polskiej prawicy z dużą życzliwością, bo oznacza to wzmocnienie lewej strony. Dziwi ją jednak fakt, że Beata Kempa i Jacek Włosowicz ślubują sobie wierność i uczciwość partyjną. Jak podkreśliła – źle wróży takiemu związkowi. Będzie on trwał – stwierdziła Joanna Senyszyn – dopóki nie pojawi się jakiś nowy twór prawicowy. Brak jedności po prawej stronie sceny politycznej europosłanka porównała do walk, staczanych w świecie zwierząt wśród przedstawicieli tego samego gatunku.
Ewa Golińska