W meczu 7. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce pokonali Lechię Gdańsk 1:0. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył dla gospodarzy Jacek Kiełb w 9′. Goście kończyli mecz w „dziesiątkę”, gdyż w 84′ czerwoną kartką został ukarany Vytautas Andriuskevicius. Kielczanie po tym zwycięstwie w dalszym ciągu są liderem ekstraklasy.
Początek meczu znakomicie ułożył się dla gospodarzy, którzy już w 9′ strzelili bramkę. Świetnym zagraniem do Jacka Kiełba popisał się Michał Zieliński, a popularnemu „Rybie” nie pozostało nic innego, jak tylko skierować piłkę do bramki. Później długo z boiska wiało nudą, a składne akcje obu drużyn można było policzyć na palcach jednej ręki. Kibice ożywili się w 40′, kiedy w okolicach linii w okolicach linii bocznej doszło do potężnej awantury z udziałem niemal wszystkich piłkarzy obu drużyn. Po krótkich przepychankach sędzia pokazał aż cztery żółte, po dwie dla zawodników Korony i Lechii. Po nie najlepszych w wykonaniu obu drużyn pierwszych 45 minutach gospodarze schodzili do szatni prowadząc 1:0.
Jacek Kiełb strzela dla Korony jedynego gola w tym spotkaniu
W drugiej połowie, choć okazji dla gospodarzy na podwyższenie wyniku nie zabrakło (Cichos, Lenartowski), rezultat spotkania nie uległ już zmianie i Korona po tym zwycięstwie nadal lideruje w ekstraklasie. Lechia kończyła mecz w „dziesiątkę”, gdy czerwoną kartkę za faul na Lenartowskim ujrzał Vytautas Andriuskevicius.
Korona: Z. Małkowski – Malarczyk, Stano, Hernani, Lisowski, Kiełb, Vuković, Jovanović, Sobolewski, Korzym (od 78′ Cichos), Zieliński (od 64′ Lenartowski, od 87′ Kiercz).
Lechia: S. Małkowski – Deleu, Vućko, Janicki, Andriuskevicius, Machaj, Surma, Airapetian (od 66′ Łuczak), Lukjanovs (od 78′ Poźniak), Tadić, Wiśniewski (od 90′ Dawidowski).
Sędziował: Tomasz Musiał (Małopolski ZPN)
Widzów: 9180