Z nielegalnego schroniska, działającego na kieleckim Białogonie wywieziono ostatnie zwierzęta. Przez prawie 20- lat to miejsce było zmorą dla okolicznych mieszkańców. Wszystkie zwierzęta trafiły do legalnych schronisk, w których mają zapewnioną właściwą opiekę- zapewnia komendant Straży Miejskiej- Władysław Kozieł.
Jak dodał, tylko we wrześniu, z nielegalnego schroniska zabranych zostało 57 psów. Łącznie właściciel posesji trzymał tam ponad sto zwierząt. Warunki w jakich żyły groziły wybuchem epidemii.
Właściciel nieruchomości został aresztowany. Stało się to po tym, jak miał odgrażać się jednej z radnych oraz pełnomocnikowi wojewody ds. ochrony zwierząt, którzy po licznych skargach próbowali pomóc zwierzętom. Sąd nakazał przeprowadzenie badania stanu zdrowia psychicznego mężczyzny. Natomiast prokuratura sprawdza, czy prowadzenie schroniska nie zagrażało znajdującym się w pobliżu ujęciom wody pitnej.
Sprawą nielegalnego schroniska i jego uciążliwości dla mieszkańców Białogonu zajmowaliśmy się m.in. w programie Interwencja.
Konrad Trela