Urzędy skarbowe próbują wyegzekwować od ponad 13 tysięcy mieszkańców województwa świętokrzyskiego należności związane z niepłaceniem abonamentu radiowo-telewizyjnego.
Do tej pory zaległości wyegzekwowano w 106 przypadkach. Długi nalicza się z pięciu lat. Przeważnie jest to kwota od tysiąca dwustu do tysiąca pięciuset złotych – wyjaśnia rzecznik Izby Skarbowej w Kielcach Maria Bojczuk. Aby ściągnąć pieniądze od dłużnika, urząd skarbowy może przejąć jego pensję, emeryturę, rentę, konto bankowe, albo komputer czy telewizor.
Do kontroli płacenia abonamentu są uprawnieni pracownicy Poczty Polskiej. Jeśli w domu jest zarejestrowany odbiornik rtv, za który właściciel nie płaci abonamentu, odnotowują to, a Poczta wysyła wezwanie do zapłaty. Wtedy jest szansa, aby wytłumaczyć się z zaległości – mówi Maria Bojczuk. Dodaje, że jeśli poczta przekaże sprawę do urzędu skarbowego, to takiej szansy już nie ma i trzeba zapłacić karę z odsetkami.
Zwolnione z abonamentu są osoby po 75. roku życia, inwalidzi I grupy oraz osoby po 60. roku życia, których emerytura nie przekracza 50% przeciętnego, miesięcznego wynagrodzenia. Odbiornik radiowy i telewizyjny trzeba zarejestrować w urzędzie pocztowym w ciągu 14 dni od zakupu. Miesięczna opłata za abonament radiowy wynosi 5 złotych 65 groszy, a za radiowo-telewizyjny – 18 złotych 65 groszy. Kara za używanie niezarejestrowanego odbiornika wynosi trzydziestokrotność tych kwot.
Marlena Płaska