Wykonawca węzła Żytnia, czyli Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych wraz z projektantem tego obiektu poszukują przyczyn przeciekania wody ze stropów przejść podziemnych pod ulicą Mielczarskiego i torami kolejowymi.
Rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg Jarosław Skrzydło informuje, że w rozwiązaniu problemu mają pomóc specjalne urządzenia, które zostały zamontowane w tunelach. Diagnoza będzie możliwa dopiero po pewnym czasie pracy tak zwanych piezometrów. Ich zadaniem jest zdiagnozowanie przyczyny pojawiania się wody w stropach przejść podziemnych.
Jarosław Skrzydło mówi, że na razie nie można mówić o błędzie wykonawcy, czy też o złym projekcie. Przyznaje jednak, że może się okazać konieczne rozebranie fragmentów przejść i wykonanie ich od nowa.
Budowa węzła Żytnia kosztowała 39 milionów złotych. Zakończyła się w czerwcu. O pół roku później niż planowano.