Kielczanie są podzieleni w ocenie logotypów, które będą promować nasz kraj za granicą. Na stronie www.logodlapolski.pl do 28 października można głosować na jeden z trzech projektów. Wykonał je znany brytyjski specjalista od brandingu Willy Olins. Przedstawiają one nowoczesną sprężynę, która ma wyrażać energię Polaków, kreatywność i niepokorne podejście do świata. Logo ma być spójną wizytówką polskich produktów i usług za granicą. Korzystać będą mogły z niego bezpłatnie wszystkie instytucje, organizacje non-profit oraz przedsiębiorcy.
Zapytani przez nas o opinię mieszkańcy Kielc nie są przekonani do zaproponowanych projektów. Oceniają je jako pomysłowe i zaskakujące, ale… nie związane z Polską. Logotypy są też według kielczan zbyt nowoczesne. Niektórzy nie byli w stanie odgadnąć, że rysunek przedstawia sprężynę.
Logo dla Polski dość pozytywnie ocenia dyrektor departamentu promocji w urzędzie marszałkowskim w Kielcach Jacek Kowalczyk. Według niego, przy wprowadzeniu logo kluczowa będzie kampania informacyjna, która wyjaśni, co ten znak ma wyrażać. Sprężyna może mieć pozytywne skojarzenia, związane z dynamicznością i wynoszeniem ku górze – dodaje. Jacek Kowalczyk uważa, że Polsce brakuje własnego logotypu. Mają je prawie wszystkie państwa w Europie, np. Niemcy i Hiszpania. Najbardziej rozpoznawalne na świecie jest logo Australii. Przedstawia ono charakterystycznego dla tego kraju kangura na tle słońca.
Tymczasem kielczanie mieli własne pomysły na charakterystyczne dla Polski symbole, które mogłyby promować nasz kraj za granicą. Wśród propozycji pojawiły się m.in: bocian, krajobraz łączący góry z morzem i polskie wzory ludowe.
Wykonanie projektu logotypu dla Polski kosztowało 220 tys. euro. Współfinansowali go przedsiębiorcy zrzeszeni w polskich organizacjach pracodawców. Prawa do logotypu zostaną nieodpłatnie przekazane na rzecz Skarbu Państwa.