Ostrowieckie starostwo, od lipca nie odprowadza składek ubezpieczeniowych za nauczycieli i pracowników oświaty, choć otrzymuje na ten cel subwencję z budżetu państwa. Urzędnicy tłumaczą, że pieniędzy nie wystarcza na bieżące utrzymanie szkół, dlatego płatności na ZUS są odraczane. Mają być w całości uregulowane w styczniu.
Radni Prawa i Sprawiedliwości uważają takie postępowanie za łamanie prawa i chcą je zaskarżyć do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Ryszard Proksa – radny powiatowy, a jednocześnie szef nauczycielskiej „Solidarności” stwierdził, że rządowa subwencja powinna w pierwszej kolejności pokrywać wszystkie zobowiązania płacowe, tymczasem, z tej kwoty przeznacza się na inne cele około 700 tys. zł miesięcznie.
Naczelnik wydziału edukacji w starostwie – Maciej Kuszewski twierdzi, że powodem zawieszenia płatności składek jest konieczność regulowania innych pilnych należności. Wymienia koszty, związane z likwidacją nierentownych szkół, odprawy dla zwalnianych pracowników i obciążenia wynikające z rocznych urlopów zdrowotnych nauczycieli. Jednocześnie zapewnia, że odroczenie płatności nie powoduje żadnych konsekwencji prawnych, ani dodatkowych kosztów z tytułu kar i odsetek.
Maciej Kuszewski przypomina, że podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku. Radni opozycji ripostują jednak, że wówczas zaległości sięgały 2 miesięcy, a nie czterech, jak obecnie. Powiat ostrowiecki dostaje rocznie 50 milionów złotych subwencji oświatowej.