Przedpremierowy pokaz filmu „Ziarno prawdy” odbył się w Zamku Kazimierzowskim w Sandomierzu. Na projekcję przyjechali m.in reżyser Borys Lankosz, autor scenariusza i powieści Zygmunt Miłoszewski, autor zdjęć Łukasz Bielan oraz aktorzy: Modest Ruciński i Zohar Strauss.
Borys Lankosz w rozmowie z Radiem Kielce powiedział, że Sandomierz spełnił jego oczekiwania filmowe. Dodał, że zależało mu na tym aby oprócz dobrej akcji kryminalnej film poruszał także ważne tematy, które mogą być przyczynkiem do dyskusji. W filmie pojawiają się m.in. wątki dotyczące relacji polsko-żydowskich, patriotyzmu oraz naszych narodowych wad. Natomiast Zygmunt Miłoszewski przypomniał, że jeszcze zanim powstał film zrobiło się wokół niego sporo zamieszania. „Mówiono, że będzie zbyt kontrowersyjny, zapowiadano nawet protesty przed kinami, tymczasem chyba udało nam się zrobić pierwszy polski kinowy kryminał” – dodał pisarz.
Producent filmu Anna Drozd poinformowała, że najtrudniejsza praca na planie dotyczyła podziemi. Ze względów technicznych zdjęć nie można było kręcić w sandomierskich podziemiach ani w innych w Polsce, dlatego przez dwa miesiące budowano je w specjalnej hali. Na potrzeby filmu trzeba było również wybudować fragment synagogi, ponieważ ta w Sandomierzu jest siedzibą archiwum państwowego i niemożliwa była realizacja potrzebnych ujęć. Wnętrze katedry sandomierskiej, gdzie znajduje się kontrowersyjny obraz o rzekomym mordzie rytualnym odgrywa w filmie kościół w Chełmnie ponieważ Kuria w Sandomierzu nie wyraziła zgody na filmowanie świątyni.
Przedpremierowy pokaz „Ziarna prawdy” spotkał się w większości z pozytywnymi opiniami. Po projekcji publiczność nagrodziła twórców gromkimi brawami. Odbyła się dyskusja, były pytania od widzów na które chętnie odpowiadali filmowcy. Jedynym mankamentem pokazu było fatalne nagłośnienie. Dialogi w filmie były niezrozumiałe. „Ziarno prawdy” wchodzi do kin 30 stycznia.