W tym roku rozpocznie się przygotowywanie terenów inwestycyjnych Sandomierza. Jedyne miejskie grunty, które można wykorzystać w tym celu znajdują się w prawobrzeżnej części miasta na ul. Zaleśnej niedaleko Trześniowskiej. Miejsce to popularnie nazywane jest Gęsią Wólką.
Do zagospodarowania jest tam ok. 15 hektarów. Burmistrz Marek Bronkowski chce wyposażyć ten obszar w podstawowe media i doprowadzić drogę dojazdową. Dodaje, że prace będą trudne ponieważ teren jest podmokły. Potencjalnych inwestorów zainteresowanych Sandomierzem na razie nie ma, co jednak nie zraża burmistrza Bronkowskiego. Jego zdaniem najpierw trzeba mieć ofertę, aby móc rozmawiać o konkretach z przedsiębiorcami. Podkreśla, że miasto będzie bardzo elastyczne jeżeli chodzi o preferencje inwestorów, w grę może wchodzić zarówno dzierżawą jak i sprzedaż działek.
Na przygotowanie terenów inwestycyjnych miasto będzie się starać o unijną dotacje z RPO na lata 2014-20.
O potrzebie przygotowania w Sandomierzu obszaru gospodarczego dyskutuje się burzliwie od 2010 roku. Po powodzi firma Pilkington – największy zakład pracy w mieście nie zdecydował się na wybudowanie nowej fabryki szyb samochodowych w Sandomierzu tylko w Chmielowie na terenach Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, gdzie zatrudnienie znalazło ok. 300 osób.