Ostatnie przymrozki spowodowały, że wypełnia się schronisko dla bezdomnych mężczyzn w Sandomierzu. W placówce, prowadzonej przez Caritas jest jeszcze 9 wolnych miejsc, ale jeśli zajdzie potrzeba, można zorganizować dostawki- zapewnia dyrektor sandomierskiej Caritas – ks. Bogusław Pitucha. Mieszkańcy schroniska dostają 3 posiłki dziennie, odzież, a w miarę potrzeby opiekę pielęgniarską.
Warunkiem przyjęcia do placówki jest zachowanie trzeźwości, ale bywają sytuacje gdy odstępuje się od tego wymogu, np. jeśli ktoś jest zagrożony zamarznięciem. Za pobyt w schronisku płaci Ośrodek Pomocy Społecznej gminy, z której pochodzi podopieczny. Pierwsze trzy dni to tzw. pobyt interwencyjny, którego koszty pokrywa Caritas.
Bezdomne kobiety z Sandomierza i okolic przewożone są do schroniska w Rudniku nad Sanem, dysponującym 25 miejscami.