Syndyk może sprzedać nieruchomości KKSM przy ulicy Ściegiennego w Kielcach. Jak informowaliśmy – proces sprzedaży został wstrzymany, bo do Sądu Rejonowego w Kielcach wpłynęło zażalenie na postanowienie o zatwierdzeniu wyboru oferty. Złożył je przewodniczący „Solidarności” w Kieleckich Kopalniach Surowców Mineralnych, a zarazem pracownik i wierzyciel będącej w upadłości spółki Jacek Michalski. Dzisiaj sąd oddalił jednak zażalenie.
Sędzia Monika Gądek-Tamborska z Sądu Okręgowego w Kielcach informuje, że sąd uznał przebieg przetargu i sposób wyłonienia oferty za prawidłowe pod względem merytorycznym, formalnym i prawnym. Monika Gądek-Tamborska tłumaczy, że syndyk uzyskał zgodę rady wierzycieli KKSM-u na osobną sprzedaż majątku: nieruchomości i przedsiębiorstwa. Przypomina, że w przetargu, w którym cena wywoławcza wynosiła ponad 5 milionów złotych wpłynęło pięć ofert, a w czasie licytacji uzyskano kwotę 9 milionów 40 tysięcy złotych. Monika Gądek-Tamborska dodaje, że żaden z uczestników przetargu nie złożył zażaleń na postanowienie sędziego komisarza w sprawie zatwierdzenia wyboru najlepszej oferty. W zażaleniu, jakie trafiło do sądu także takich zastrzeżeń nie zawarto. Tym samym – jak mówi Monika Gądek-Tamborska – decyzja zatwierdzająca wybór przez syndyka oferty jest prawidłowa.
Sąd oddalając zażalenie uzasadnił również, że przy ulicy Ściegiennego nie jest prowadzona produkcja. Sprzedaż nieruchomości nie ma więc bezpośredniego wpływu na funkcjonowanie będących w upadłości kopalni. Rozpatrując zażalenie sąd odniósł się także do kwestii osób mieszkających w budynku, znajdującym się na działce przy ulicy Ściegiennego. Monika Gądek-Tamborska mówi, że zgodnie z umową sprzedaży nabywca jest zobowiązany do respektowania umów najmu lokali.
Oddalenie zażalenia złożonego przez Jacka Michalskiego oznacza, że syndyk może podpisać umowę z kancelarią prawną, która wygrała licytację oferując za należącą do KKSM nieruchomość przy ulicy Ściegiennego 9 milionów 40 tysięcy złotych.
Przypomnijmy, że w innym przetargu syndyk sprzedaje przedsiębiorstwo. Cena wywoławcza została ustalona na 49 mln zł. Według ostatnich informacji, jakie przekazał syndyk Tycjan Saltarski – trwają negocjacje w tej sprawie. Dzisiaj nie udało nam się z nim skontaktować.