60% pacjentów, którzy w ubiegłym roku zgłosili się na oddział ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, powinno najpierw udać się do przychodni. Jak informuje ordynator oddziału- Dorota Adamczyk – Krupska, w ubiegłym roku na SOR trafiło ponad 77 tysięcy chorych, a tylko 24,5 tysiąca z nich potrzebowało pomocy lekarskiej w trybie pilnym.
Wielu pacjentów zgłasza się z kilkudniowymi urazami, złamaną kończyną, bólem głowy, czy podwyższonym ciśnieniem. Tymczasem jak przypomina Dorota Adamczyk – Krupska, powinni tam trafiać tylko chorzy w stanie zagrożenia zdrowia i życia. To np. pacjenci po zawale serca, udarze mózgu, ciężkim zatruciu pokarmowym, czy po urazach odniesionych w wypadkach.
W ubiegłym roku Szpitalny Oddział Ratunkowy w Kielcach przyniósł prawie 100 tysięcy złotych straty.