63 przypadki chorób odkleszczowych odnotowała w tym roku Wojewódzka Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna w Kielcach. Tymczasem sezon żerowania tych pasożytów jeszcze się nie kończy. Mogą atakować ludzi i zwierzęta do jesieni.
Wiele osób po ukąszeniu jedzie do szpitala, a powinny udać się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Jak mówi rzecznik świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Beata Szczepanek, to lekarz w przychodni, a nie w szpitalu jest właściwą osobą do usunięcia kleszcza. Jeżeli jednak stwierdzi, że nie potrafi tego zrobić, powinien pacjentowi wypisać skierowanie do poradni chirurgicznej lub chorób zakaźnych.
Rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach Anna Mazur – Kałuża przyznaje, że zdarzają się przypadki, gdy pacjent ukąszony przez kleszcza zgłaszał się na szpitalny oddział ratunkowy, czy na oddział szpitalny. Taka sytuacja miała miejsce ostatnio kilkanaście dni temu.
Tymczasem jak podkreśla rzecznik, SOR to miejsce gdzie ratowane jest życie ludzkie, trafiają tam ludzie po zawałach serca, udarach mózgu, czy ofiary wypadków komunikacyjnych. Jak dodaje Anna Mazur – Kałuża, lekarz w szpitalu może przyjąć pacjenta, ale tylko w sytuacji, gdy pojawił się rumień.
Natomiast jeżeli ukąszenie kleszcza nastąpi po godzinie 18.00, wówczas pacjent powinien się zgłosić do najbliższej przychodni dyżurującej.