Delegacje miast partnerskich z Niemiec i Ukrainy, a także mieszkańcy miasta i gminy bawili się wspólnie, podczas Międzynarodowych Dni Kazimierzy Wielkiej. Na miejscowym rynku występowały lokalne zespoły muzyczne, a swoje umiejętności taneczne zaprezentowali podopieczni miejscowego Ośrodka Kultury.
Jedną z występujących grup były Gabułtowianki. Kierownik zespołu, Urszula Sikora informuje, że panie śpiewają wspólnie od trzech lat i biorą udział w wielu imprezach w regionie. „Nasza muzyka nawiązuje do polskiego folkloru – wszystko jest na wesoło”- podkreśla.
Na kazimierskim rynku zaprezentowały się również gminne koła gospodyń wiejskich, szkoły i lokalne firmy. Dzieci mogły korzystać z wesołego miasteczka. Zdzisław Kuliś, poeta i regionalista z podkazimierskich Donos tłumaczy, że według legendy, nazwa miasta związana jest z królem Kazimierzem Wielkim. „Król był tu na polowaniu. Było bardzo dużo dzikiej zwierzyny: dziki, tury, żubry. Jeden z nich rzucił się na króla. Giermek, który uratował mu życie dostał w nagrodę te ziemie. Na cześć króla nazwał swoją osadę Kazimierza Wielka – wyjaśnia Zdzisław Kuliś.
Kolejne Dni Kazimierzy odbędą się za dwa lata.
Kamil Włosowicz