Nawet kilka lat trzeba czekać na miejsce w świętokrzyskich domach pomocy społecznej. Powodem takiego stanu rzeczy jest starzenie się społeczeństwa oraz odchodzenie od trzypokoleniowego modelu rodziny. Coraz więcej osób zapisuje się w kolejce do DPS-u, będąc jeszcze sprawnym człowiekiem- tłumaczy dyrektor Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim, Anna Gromska.
Jak dodaje, wychodzi to na jaw, gdy zapada decyzja o skierowaniu do placówki. Wówczas okazuje się, że wiele osób odracza termin zamieszkania w dps-ie.
Jeden z największych domów pomocy społecznej w regionie, czyli placówka przy ulicy Jagiellońskiej w Kielcach, dysponuje 170 miejscami. Jak informuje dyrektor Piotr Piwowarczyk, obecnie w kolejce do przyjęcia czekają 53 osoby.
Zdarzają się przypadki przyjmowania pensjonariuszy poza kolejnością. Dotyczy to osób kierowanych pod opiekę wyrokiem sądu i starszych, schorowanych ludzi, którzy nie maja bliskiej rodziny.
W województwie świętokrzyskim funkcjonuje 38 domów pomocy społecznej, które w sumie mają 3600 miejsc. Jest też 16 prywatnych placówek.