Starachowice mają zyskać nowe tereny zielone. Gmina chce zagospodarować niszczejące obecnie miejsca. Radni zarezerwowali 700 tysięcy złotych na wkład własny do projektu, który miałby być współfinansowany z unijnych dotacji. Jego całkowity koszt jest szacowany na 5 milionów złotych.
Elżbieta Gralec ze starachowickiego magistratu wyjaśnia, że gdyby wniosek o wsparcie został pozytywnie rozpatrzony, miasto zyskałoby ścieżki rowerowe, alejki i place zabaw. Udałoby się rozwiązać także problem osuwisk, podtopień i zbyt duże go nasłonecznienia. Autorzy projektu wytypowali 8 miejsc, w których takie zjawiska występują. Są to m.in. skwery przy ulicach: Majówka, Kilińskiego, Kochanowskiego i Radomskiej oraz przy rondzie imienia Lecha Kaczyńskiego i tereny zielone przy miejskim targowisku.
Elżbieta Gralec informuje, że teraz część tych miejsc jest zarośnięta trawą, a drzewa rosną tam w sposób chaotyczny. Miasto zamierza posadzić nowe rośliny, urządzić place zabaw, zrobić alejki oraz postawić nowe ławki i latarnie. Zmiany mają objąć teren 8 i pól hektara.
Mieszkańcom osiedli w pobliżu skweru imienia Lecha Kaczyńskiego oraz przy ulicy Radomskiej podobają się plany miasta dotyczące zieleni. Zwracają uwagę na brak ławek i ścieżek rowerowych. Jeden z naszych rozmów stwierdził, że gmina powinna sadzić przede wszystkim krzewy, ponieważ są łatwiejsze w utrzymaniu.
Jeśli Ministerstwo Rozwoju przyzna dotację, prace związane z projektem rozpoczną się jeszcze w 2017 roku.
Tomasz Piwko