Kieleccy radni są zaniepokojeni przedłużającą się procedurą sprzedażą akcji spółki Korona SA. Inwestor z Senegalu nadal nie wpłacił części pieniędzy, która miała sfinalizować umowę dotyczącą zakupu 75% udziałów w klubie. Milion złotych powinien do 24 września wpłynąć na konto kieleckiego ratusza. Przedstawiciele władz Senegalu i podkreślali podczas wczorajszej konferencji prasowej, że nie ma problemów ze zgromadzeniem tej kwoty. Problemem są skomplikowane procedury związane z wypływem gotówki z Senegalu do krajów Unii Europejskiej.
Zaniepokojony całą sytuacją jest przewodniczący Rady Miasta- Dariusz Kozak. Zapowiedział spotkanie klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości z prezydentem Wojciechem Lubawskim w celu wyjaśnienia, czy rzeczywiście chodzi tylko o względy proceduralne, czy jest inna przyczyna przedłużających się formalności.
Agata Wojda podkreśliła, że wczorajsza konferencja prasowa była przykrym zaskoczeniem. Radna PO zastanawia się, w jakim celu została zwołana. Jak powiedziała, to bardzo dziwny spektakl, który przestał być zrozumiały dla wszystkich obserwatorów życia nie tylko sportowego, ale i publicznego. Radną zaniepokoiły również słowa Wojciecha Lubawskiego o ewentualnym ogłoszeniu upadłości Korony, jeśli nie znajdzie się inwestor. Jej zdaniem to kolejny szantaż radnych przed próbą przekazania klubowi kolejnych pieniędzy z budżetu miasta.
Inwestor z Senegalu ma zapłacić za 75% udziałów w Koronie Kielce 2 mln 550 tys. zł.