Starachowickie firmy szukają fachowców. Jak informuje dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy- Jarosław Nowak, najwięcej ofert dotyczy sektora budowlanego, branży motoryzacyjnej oraz produkcji i obróbki metalu.
W tej ostatniej dziedzinie Starachowice wiodą prym od lat. Do dzisiaj jest sporo małych zakładów, które szukają wykwalifikowanych fachowców, podkreśla dyrektor starachowickiego pośredniaka. Jak przekonuje, pracownicy urzędu systematycznie kontaktują się z pracodawcami, pytają o ich potrzeby i szkolą pracowników. Pośredniak odchodzi od grupowych kursów, na rzecz szkolenia pojedynczych osób. Stawia jednak warunek: bezrobotny musi wiedzieć, jakie szkolenie chce przejść oraz przedstawić deklarację pracodawcy, u którego podejmie pracę. Taki kurs jest finansowany przez Urząd Pracy w stu procentach.
Jeden ze starachowickich przedsiębiorców- Witold Ziewiec twierdzi, że rynek fachowców w Starachowicach się kurczy. Nie ma szkół zawodowych, kształcących nowe kadry. O dobrego fachowca nie jest więc łatwo. Jeśli ktoś odchodzi z pracy, natychmiast jest przejmowany przez konkurencję, mówi.
Jak informowaliśmy, firma MAN, która przenosi całą produkcję autobusów do Starachowic od razu może przyjąć 50 spawaczy i 20 lakierników. Nie ma ich jednak na lokalnym rynku pracy, dlatego Agencja Pośrednictwa Pracy szuka ich w całej Polsce. Coraz częściej legalną pracę w Starachowicach znajdują cudzoziemcy, przede wszystkim zza wschodniej granicy.