W województwie świętokrzyskim wzrasta liczba oszustów, wyłudzających pieniądze. Rośnie także liczba przestępstw gospodarczych. Rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach, sędzia Jan Klocek informuje, że tego rodzaju przestępstw zanotowano o 20 procent więcej niż przed rokiem.
Większość z nich dotyczy rozliczeń między przedsiębiorcami, którzy np. nie płacą za towar, albo usługi. W 2014 roku tego rodzaju spraw w skali naszego regionu było 508, z czego w 24 sprawach zapadły wyroki uniewinniające. Rok później takich spraw było 651 i 21 wyroków uniewinniających.
Sędzia Jan Klocek zwraca uwagę, że wymiar sprawiedliwości notuje też wzrost liczby wyłudzeń kredytów i pożyczek, a także dotacji i subwencji.
Więcej zgłoszeń także na policję
Również świętokrzyska policja przyjmuje coraz więcej zgłoszeń, dotyczących wyłudzenia pieniędzy przez nieuczciwych akwizytorów. Damian Janus z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej informuje, że najczęściej, tego typu sprawy dotyczą podpisywania umów z dostawcami prądu, lub firmami telekomunikacyjnymi. Nie brakuje jednak przypadków, w których klienci zostali oszukani i kupili produkty za wygórowaną cenę.
Policja przestrzega też, przed oszustami wykorzystującymi naiwność, szczególnie starszych osób i wyłudzającymi pieniądze. W pierwszej połowie tego roku, świętokrzyscy funkcjonariusze odnotowali 44 taki przypadki. W ubiegłym roku, takich przestępstw było prawie 250, a zatrzymano zaledwie 5 sprawców.
Damian Janus informuje, że oszuści zmienili sposób działania. Zamiast najczęściej stosowanej tzw. metody na wnuczka, teraz przeważnie podają się za policjantów. Chcąc wyłudzić pieniądze okłamują starsze osoby mówiąc, że ktoś z ich rodziny miał wypadek. Oszuści podający się za policjantów dodają, że możliwe jest uniknięcie odpowiedzialności, jeśli przekazana zostanie pewna kwota.
Damian Janus apeluje, aby o każdej próbie oszustwa informować policję osobiście lub telefonicznie dzwoniąc pod numer 112.
W jaki sposób akwizytorom udaje się przekonać klientów do zakupu drogich, często niepotrzebnych rzeczy?
Okazuje się, że aktywiści wykorzystują w działalności szereg mechanizmów psychologicznych. Tomasz Łysakowski- trener biznesu w zakresie zarządzania, sprzedaży i komunikacji wyjaśnia, że istotą działalności akwizytorów jest osobisty kontakt z potencjalnym klientem. Sprzedawcy, prowadzący prezentację na zaaranżowanych spotkaniach, czy w domach, to ludzie specjalnie wyszkoleni. Człowiek poddany manipulacji nie będzie się umiał wycofać. Ekspert radzi, żeby w ogóle nie rozpoczynać rozmowy z akwizytorem. Są oni wytrenowani w ten sposób, że jeżeli klient wejdzie w relację ze sprzedawcą, zostanie z produktem w ręku.
Akwizytor na pewno zacznie od techniki „stopą w drzwi”, czyli zrobi wszystko, żeby wejść do mieszkania.
Akwizytorzy to ludzie doświadczeni, pewni siebie i pełni entuzjazmu. Język i sposób mówienia dostosowują do potencjalnego klienta, by się do niego upodobnić i być zrozumiałym. – Na kolejnych etapach sprzedaży, coraz trudniej skończyć rozmowę. Jeżeli klient zgodzi się ze sprzedawcą, choć w małej sprawie, to coraz trudniej będzie mu powiedzieć „nie”- podkreśla ekspert.
Dobry handlowiec potrafi stworzyć tak miłą atmosferę, że podjęcie decyzji o zakupie jest często wynikiem bezwolnego poddania się przemyślanej manipulacji.
Naciągacze coraz bardziej kreatywni
Wprowadzanie w błąd, a także wykorzystywanie braku wiedzy, to najczęstsze sposoby oszukiwania klientów przez rozmaite firmy i instytucje. Ekonomista Piotr Hnidan ostrzega, że naciągacze wykazują się coraz większą kreatywnością i perfekcją działania, co sprawia, że wiele osób staje się ich ofiarą, bardzo często przez własną naiwność. Szczególnie w przypadku, gdy jest nam przedstawiana okazyjna oferta pozwalająca zyskać lub oszczędzić pieniądze.
Piotr Hnidan podkreśla, że proponowane nam oferty czasami nie są przedstawiane rzetelnie, w wyczerpujący sposób, a są niekorzystne dla klienta. Wylicza, że najczęstszą praktyką w świecie finansów jest namawianie na ubezpieczenie pożyczki, które nie jest konieczne, a to oznacza dla klienta dodatkowy koszt. Zaciągającym kredyty często proponowane są także karty płatnicze lub otwarcie rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego.
Piotr Hnidan radzi, aby przed podpisaniem umowy zwrócić uwagę, jaką kwotę pożyczamy, a następnie zsumować raty i wyliczyć sumę, którą będziemy musieli oddać.
Osoby, które zostały oszukane lub wprowadzane w błąd, mogą szukać pomocy u powiatowych i miejskich rzeczników konsumentów oraz w kieleckim oddziale Federacji Konsumentów. Można również zadzwonić pod bezpłatny numer telefonu 800 007 007.
Oszuści wykorzystują naiwność osób starszych
Manipulacja, podrabiane umowy i fałszowanie podpisów, to najczęstsze sposoby naciągania klientów, stosowane przez oszustów, podający się za pracowników zakładów energetycznych i firm telekomunikacyjnych. Wykorzystując naiwność starszych osób, podpisują z nimi umowy na bardzo niekorzystnych warunkach.
Zdaniem radcy prawnego- Wojciecha Stachowicza – Szepanika, często dochodzi do sytuacji, w których nowe umowy przekraczają o kilkadziesiąt procent obecne zobowiązania klientów. Jak mówi, starsze osoby z reguły nie mają świadomości, że w ogóle podpisały jakieś umowy. Często twierdzą, że złożyły podpis na liście mówiącej o wizycie kontrolerów PGE, bądź przedłużyły dotychczasowe umowy na korzystniejszych warunkach.
Radca prawny tłumaczy, że coraz częściej oszuści podglądając, jak podpisuje się starsza osoba, fałszują jej podpis. Jak mówi, sam prowadzi sprawę, w której poszkodowana niczego nie podpisała, natomiast zrobił to za nią rzekomy przedstawiciel handlowy.
Zanim podpiszemy umowę, należy pamiętać o kilku rzeczach, aby nie zostać oszukanym. Po pierwsze, sprawdzić czy akwizytor ma przy sobie imienny identyfikator ze zdjęciem, nazwą firmy i upoważnienie do zawierania umów. Po drugie dokładnie czytać dokumenty, które sygnujemy swoim nazwiskiem oraz żądać od akwizytora kopii podpisanego dokumentu. Należy pamiętać, że nawet jeśli podpiszemy niekorzystną umowę, w ciągu 14 dni mamy prawo od niej odstąpić.