Po trzech tygodniach od rozpoczęcia nowego sezonu PlusLigi siatkarze Effectora Kielce wreszcie zagrają przed własną publicznością. W piątek o g.18.00 w 4 kolejce podejmować będą w Hali Legionów Jastrzębski Węgiel. Drużyna ze Śląska jest wiceliderem tabeli. Dotychczas jedyny punkt straciła w wygranym spotkaniu 3:2 z Indykpolem AZS Olsztyn, dwa pozostałe pojedynki rozstrzygnęła na swoją korzyść bez straty seta. Natomiast kielczanie do piątkowego meczu przystępują podbudowani dość niespodziewanym, ale zasłużonym, wyjazdowym zwycięstwem 3:2 z Cerradem Czarnymi Radom.
– Szybko zapomnieliśmy o tej wygranej, bo czeka nas bardzo trudny mecz z wymagającym rywalem. Rywale są na fali, co pokazał ich mecz z BBTS Bielsko Biała, w którym „rozbili” przeciwnika. Piszą do Konrada Formeli, który przed tym sezonem przyszedł do nas z Jastrzębskiego Węgla, że jadą do Kielc po jeszcze bardziej okazałe zwycięstwo. My zrobimy wszystko, aby tak się nie stało – powiedział trener Effectora Dariusz Daszkiewicz.
– Nas nie przeraża to, że rywale dotychczas są bez porażki, bo… nie grali jeszcze z Effectorem. Mam nadzieję, że pokażemy dobrą siatkówkę i uda nam się pokonać Jastrzębski Węgiel. Wiele będzie zależało od naszej zagrywki, która musi być mocna i precyzyjna – powiedział rozgrywający kieleckiego zespołu Marcin Komenda.
– Na pewno faworytem są goście, ale my liczymy na dobry mecz, ciekawy dla kibiców i na wywalczenie punktów – podkreślił kapitan Effectora Maciej Pawliński.
Trener Dariusz Daszkiewicz jest w komfortowej sytuacji: wszyscy jego podopieczni są w pełni sił i gotowi do gry. Spotkanie 4 kolejki PlusLigi Effector Kielce – Jastrzębski Węgiel rozpocznie się w piątek o g.18.00 w Hali Legionów.