Zima to trudny czas dla ptaków. Niskie temperatury i brak pokarmu sprawiają, że zwierzęta te bezustannie walczą o przetrwanie. Jak powiedział Janusz Wróblewski, prowadzący Ośrodek Pomocy Dzikim Zwierzętom „Ptasi Azyl”, wiele z ptaków bez pomocy człowieka nie przetrwa tak dużych, jak obecnie mamy, mrozów, a pomoc jest dla nich na wagę życia.
Wszyscy, którzy dokarmiają ptaki, powinni zorientować się, jakie gatunki przebywają w ich otoczeniu, by odpowiednio dobrać pokarm.
Ptaki mieszkające w miastach jak wróble czy sierpówki jadają głównie ziarno. Sikory wymagają pożywienia tłustego na przykład ziarna wymieszanego z odrobiną oleju. Mieszkańcy wsi powinni zadbać o bażanty, kuropatwy i sójki.
Ptaków nie powinno się karmić chlebem ani spleśniałymi czy mokrymi resztkami jedzenia.
Janusz Wróblewski zaznacza, że karmnik należy usytuować w taki sposób, by zapewnić bezpieczeństwo odwiedzającym go ptakom. Do drzewa, na którym został zawieszony, należy przyczepić gałązki drzew iglastych, które zniechęcą do łowów koty. Karmienia ptaków nie należy kończyć natychmiast po ustaniu mrozów. Trzeba kontynuować aż do nadejścia ocieplenia.