Pomiędzy parkingiem wielopoziomowym „Centrum” w Kielcach a zakładem ubezpieczeń społecznych otworzono dziś „Strefę Relaksu”. To kolejne miejsce rekreacyjne dla mieszkańców.
Można tam odpocząć na leżaku i opalać się o słuchając szumu wodotrysków. Są także sztuczne palmy i sztuczna trawa. Miejsce przypadło do gustu kielczanom. Jak mówią podobne rozwiązania są stosowane w innych miastach Polski np. w Gdyni przed jednym z domów handlowych. Relaksujące się osoby były zadowolone z aranżacji plaży w postaci trawy, piasku i sztucznych palm. Dodatkowym atutem ich zdaniem są znajdujące się tam wodotryski, które chłodzą w upalne dni.
Podkreślają, że można się tu poczuć jak na Hawajach, czy azjatyckich plażach.
Innego zdania jest Wojciech Gwizdak, prezes Kieleckiego Oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.
– Ten projekt wygląda wyjątkowo niepoważnie. Trzeba projektować mądrze, z głową, a to co jest na tym placu kojarzy mi się z jakimś plastikiem z marketu. Ta strefa nie przystaje do tej przestrzeni. To niepotrzebny element wsadzony w bardzo poważną przestrzeń. Kielce zasługują na lepsze traktowanie, a to miejsce nie świadczy dobrze o naszym mieście – uważa Wojciech Gwizdak.
„Strefa Relaksu” czynna jest 7 dni w tygodniu, od godziny 9.00 do 20.00. Jej uzupełnieniem ma być budka z lodami i food track.
A więcej na temat tego, czy takie miejsca powinny powstawać w samym centrum miasta, będzie w Punktach Widzenia. Początek audycji o 16.30.