Samorządowcy z powiatów, w których sądy przekształcono w wydziały zamiejscowe, nie ustają w wysiłkach nad przywróceniem poprzedniej sieci placówek wymiaru sprawiedliwości. O zmianach może zdecydować Trybunał Konstytucyjny, albo parlament.
Sąd Rejonowy w Pińczowie
Posłowie pracują nad obywatelskim projektem ustawy o okręgach sądowych. W przypadku utrzymania decyzji o reorganizacji sądów, samorządowcy będą domagać się zwrotu nakładów poniesionych na remonty i utrzymanie siedzib tych instytucji.
W województwie świętokrzyskim, samodzielność utraciły sądy w Opatowie, Kazimierzy Wielkiej, Pińczowie, Staszowie i Włoszczowie. Samorządy wielokrotnie wspierały finansowo te instytucje. Starosta opatowski, Bogusław Włodarczyk, podkreśla, że podnosili w ten sposób prestiż miast i powiatów.
Starostowie zdecydowali, że do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał Konstytucyjny, lub zakończenia prac nad obywatelskim projektem ustawy, nie będą przekazywać sądom w innych miastach majątków zreorganizowanych placówek. Dodatkowo samorządowcy żądają zwrotu pieniędzy wydanych na budynki zreorganizowanych sądów.
Poproszona o komentarz w tej sprawie, Joanna Dębek z Ministerstwa Sprawiedliwości stwierdziła, iż starostowie są zobowiązani do wydania decyzji, które uregulują formalności, związane z administrowaniem i zarządzaniem tymi obiektami. Podkreśliła jednocześnie, że nieruchomości oraz budynki sądów są cały czas własnością skarbu państwa.
Obywatelski projekt ustawy przywracającej poprzednie rozmieszczenie sądów rejonowych, prawdopodobnie w najbliższym czasie trafi pod obrady parlamentu.
Teresa Czajkowska