Uprzykrza życie w równym stopniu dziewczętom i chłopcom. Jest powodem żartów, bywa ignorowany przez rodziców. Trądzik młodzieńczy znają wszyscy, ale mało kto wie, jak właściwie sobie z nim radzić. Na ten temat rozmawialiśmy w „Czasie dla zdrowia” z Marią Pyzio-Gutkowską, dermatologiem, lekarzem medycyny estetycznej.
– Pani doktor, jak często występuje trądzik młodzieńczy?
– Cierpi na niego od 80. do 100% młodych ludzi. W postaci łagodnej, czyli pojedynczych zaskórników np. w okolicy nosa, występuje u 85% osób. Natomiast w postaci ciężkiej u 15%. Trądzik młodzieńczy może pojawić nie tylko na twarzy, ale także na plecach i klatce piersiowej.
– Od jakiego wieku mówimy o trądziku młodzieńczym?
– Statystycznie mówimy, że od 10-11. roku życia. Jednak w ostatnich latach bardzo często zauważamy występowanie objawów trądzika młodzieńczego u dzieci 7-, czy 8-letnich. Wynika to prawdopodobnie, bo nie jest to jeszcze do końca ustalone, z czynników środowiskowych, które mamy wokół siebie. To np. jedzenie mięsa, które zawiera hormony. Trądzik młodzieńczy występuje nie tylko u nastolatków, ale może dotyczyć także 30-, 40-, a nawet 50-latków. Dlatego tę chorobę należy leczyć.
– Czym charakteryzuje się ta choroba?
– Główną przyczyną jego występowania jest nadmierne rogowacenie ujść gruczołów łojowych i mieszków włosowych, tzw. jednostek włosowo – łojowych. By ten proces nastąpił, wcześniej muszą być zmiany, czy podłoże genetyczne tych zmian. Każdy z nas dostaje pulę genów i w nich mamy zdeterminowany rodzaj pracy i reakcji na hormony naszych gruczołów. Jeżeli chodzi o trądzik młodzieńczy, to najczęściej spotykane są zaskórniki. Mamy ich dwa rodzaje. Pierwsze, to tzw. zaskórniki otwarte, czyli są to te ciemne kropki, które mamy np. w okolicy nosa. Drugi rodzaj, to zaskórniki zamknięte. To z kolei są zmiany, które ukazują się dopiero pod wpływem naciśnięcia skóry. To białe kropeczki na skórze, z których wydobywa się kaszkowata substancja. Dopiero na podłożu tych zaskórników tworzą się kolejne elementy, np. grudki, czyli krostki.
– Co może mieć wpływ na nasilenie się trądziku?
– Tych czynników jest bardzo dużo. To np. nadmierne korzystanie ze słońca, ponieważ podczas opalania skóra staje się grubsza i może blokować ujście gruczołów łojowych. Inne czynniki, to stres, jedzenie fast foodów, używanie ostrych przypraw, nieodpowiednia pielęgnacja skóry (stosowanie za tłustych kosmetyków) lub stosowanie kosmetyków, które wysuszają skórę mogą . Wówczas skóra się broni, produkując większą ilość łoju.
– Czego należy unikać, gdy już wystąpi u nas trądzik młodzieńczy?
– Unikać należy przede wszystkim pogarszania sobie stanu skóry. Musimy zapomnieć o tym, co najczęściej w przypadku trądzika robimy, czyli wyciskaniu zmian chorobowych. Pogarsza to stan skóry, ponieważ uszkadzając skórę tworzymy tzw. wrota zakażenia. Bakterie, które normalnie nie zagrażają tym zmianom, wchodzą dodatkowo do skóry, tworząc głębokie stany zapalne. Później tworzą się przebarwienia, a następnie blizny.
– Czy trądzik trzeba leczyć?
– Zdecydowanie tak. Jeżeli zmiany są małe, dyskretne, wystarczy odpowiednia codzienna pielęgnacja. Natomiast jeśli zmiany są większe, pokazują się ropne krostki, nacieki zapalne, wówczas im szybciej udamy się do lekarza, tym mniejsze szkodliwe będą zmiany, które pozostaną nam na skórze. Trądzik można leczyć lekami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Jeśli zmiany są niewielkie, stosujemy preparaty, które powodują złuszczenie powierzchni naskórka. Stosujemy także leki przeciwzapalne lub też antybiotyki do miejscowego stosowania. Z kolei leki stosowane wewnętrznie przepisywane są wyłącznie przez lekarza. Oprócz suplementów diety, wewnętrznie stosujemy antybiotyki i pochodne kwasu witaminy A.