W Teatrze Wielkim w Warszawie odbyła się uroczysta premiera filmu „Niepodległość”. Pełnometrażowy film dokumentalny, który pokazuje fenomen odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku, został utworzony z archiwalnych materiałów z lat 1914-1923, które do tej pory nigdy nie były prezentowane. Wyreżyserował go Krzysztof Talczewski, a muzykę do dokumentu skomponował Krzesimir Dębski.
Producent i współscenarzysta filmu Mirosław Bork mówił, że ten film ukazuje nie tylko wielką politykę, ale i rzeczywistość okresu odbudowywania Polski. Dodał, że przedstawia on ojców niepodległości takich, jakimi byli – „żywych, załatwiających sprawy, walczących”.
– W filmie zobaczymy Polaków ze wszystkich zaborów, zwykłe życie w małych miasteczkach, wioskach, na rzece Wiśle. Moim zdaniem to będzie dla widowni niezwykle interesujące, bo pomijając cały wymiar historyczny albo polityczny tego, jak powstawała Polska, my w tym filmie pokazujemy kawał życia – podkreślił Mirosław Bork.
Współproducentem filmu jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a minister kultury Piotr Gliński tłumaczył, że dokument „Niepodległość” to niezwykła lekcja historii.
– Film jest fascynujący. To bardzo szybka, skrótowa i syntetyczna opowieść o tworzeniu się Polski na nowo, komentowana przez świadków epoki. To fascynujące dzieło, które będzie edukowało pokolenia Polaków w atrakcyjny sposób, bo forma jest bardzo ważna – powiedział Piotr Gliński.
Film został złożony z odnalezionych w kilku archiwach europejskich kronik filmowych. Archiwalia zostały ułożone w opowieść o dążeniu Polaków do odzyskania niepodległości, zrekonstruowane cyfrowo i pokolorowane. Robert Jaszczurowski z firmy, która zajęła się właśnie pokolorowaniem i obróbką cyfrową materiałów archiwalnych, podkreśla, że praca nad tym filmem była ogromnym wyzwaniem.
– Klatki były w różnych odstępach od siebie, należało je zrekonstruować i pokolorować, nie mając o tym informacji. Pomysł polegał na tym, żeby to wyglądało jak na starych błonach ORWO, jak na starych zdjęciach. Animatorzy zajmowali się tym, aby wszystkie postaci nabrały koloru, a także, aby poruszały się w tempie postaci filmowanych, a montażyści montowali to całość – tłumaczył Robert Jaszczurowski.
FILM „NIEPODLEGŁOŚĆ” MOŻNA BEZPŁATNIE OBEJRZEĆ NA STRONIE NARODOWEGO INSTYTUTU AUDIOWIZUALNEGO