Były brawa, fajerwerki i gratulacje. Mieszkańcy Opatowa i okolic powitali dwóch kolarzy, którzy z charytatywnych pobudek przejechali całą Polskę wzdłuż, pokonując ponad 800 kilometrów niemal bez snu, wyłącznie z przerwami na posiłki, przy niesprzyjających warunkach pogodowych.
Pochodzący z Włostowa Kamil Gołąbek, wraz ze swoim kolegą Tomaszem Kudelą z Tarnobrzega wystartowali w długą trasę, aby nagłośnić problem pięcioletniego Adasia Cieplińskiego, cierpiącego na rzadką chorobę genetyczną tzw. zespół Leigha. Pochodzący z Włostowa chłopiec potrzebuje 100 tysięcy złotych na leczenie, rehabilitację, niezbędny sprzęt oraz na wyjazd do kliniki we Włoszech. Kamil Gołąbek podkreśla, że w realizacji przedsięwzięcia istotna była pomoc jego przyjaciół. Sama droga na Hel była bardzo trudna, nie brakowało krytycznych momentów, które jednak nie złamały kolarzy.
– Jestem szczęśliwy, bo nie chodzi o mnie i o moją ekipę, ale o Adasia. Nie spodziewałem się takiego powitania, jest mi bardzo miło – mówi Kamil Gołąbek i dodaje, że były momenty krytyczne, ponieważ nie spodziewał się, że będzie to tak trudne przedsięwzięcie. Przede wszystkim dużym utrudnieniem była pogoda, padający deszcz i chłód. Trasę od początku do końca pokonał Tomasz Kudela, który był ostoją wyprawy, mimo przeciwności oraz kontuzji Kamila kontynuował nieprzerwanie jazdę.
Głośne powitanie rowerzystów oraz ekipy „Highway to Hel” zorganizował starosta opatowski Tomasz Staniek, który jest pod wrażeniem heroizmu dwóch młodych mężczyzn. Jak dodaje niesienie pomocy drugiemu człowiekowi to coś, co warto wspierać. Zapowiada, że w dalszym ciągu organizowane będą wydarzenia, których celem będzie wsparcie leczenia Adasia.
– Kamil oraz Tomasz swoją pasję do kolarstwa połączyli z pomocą dla chorego Adasia. Wszyscy uczestnicy wykazali się niesamowitym hartem ducha, głębokim heroizmem i dużą wytrwałością – mówi Tomasz Staniek. Ma nadzieję, że to wydarzenie pozwoli zebrać wystarczającą kwotę na pomoc Adasiowi.
Rowerzyści wystartowali w poniedziałek spod Wielkiej Krokwi w Zakopanem, w środę dotarli na Hel. W czwartek z ekipą dojechali busami technicznymi do Ostrowca Świętokrzyskiego. Stamtąd strażacy z OSP z Brzezia w asyście motocyklistów dowieźli ich do Opatowa.
Zbiórka na chorego Adasia prowadzona jest poprzez stronę internetową pomagam.pl.