To krok do spełnienia rządowych obietnic – tak nowelizację Karty Nauczyciela przyjętą przez Sejm ocenia Ryszard Proksa, przewodniczący oświatowej „Solidarności”.
Zmiany zakładają, że we wrześniu nauczycielskie pensje wzrosną o 9,6 procent. Razem z wcześniejszą, 5-procentową podwyżką, da to w skali roku wzrost nauczycielskich pensji o 15 procent. W efekcie, wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wzrośnie o 244 złotych brutto i wyniesie 2782 złotych brutto, a u nauczyciela dyplomowanego podwyżka to 334 złotych brutto, co da wynagrodzenie zasadnicze na poziomie 3817 złotych brutto.
Jednak Ryszard Proksa dodaje, że niepokoją go doniesienia o zignorowaniu innych zapisów w porozumieniu podpisanym z rządem przez Solidarność. Chodzi o stały dodatek za wychowawstwo w wysokości 300 złotych.
– Prawie dokładnie jest to zrealizowanie naszego porozumienia z rządem, ale mówiliśmy o dodatku dla wszystkich wychowawców, a teraz z medialnych doniesień wynika, że ten dodatek w wysokości 300 złotych dostaną tylko wychowawcy klas – tłumaczy Ryszard Proksa.
Poza tym porozumienie i idąca za nim nowelizacja zakłada wprowadzenie jednorazowego świadczenia dla nauczyciela stażysty w wysokości 1000 złotych oraz uproszczenie zasad oceny pracy nauczycieli i skrócenie awansu zawodowego.
Ryszard Proksa dodaje, że podwyżki i zmiany w Karcie Nauczyciela nie oznaczają, że „Solidarność” wycofuje się z walki o zmianę systemu wynagrodzeń pracowników oświaty.
Związkowcy chcą wysokość pensji powiązać ze średnią krajową. O tym również była mowa przy podpisywaniu porozumienia.
– Mamy szósty punkt, który mówi o powołaniu zespołu do spraw zmiany systemu wynagradzania nauczycieli oraz waloryzacji płac za przyszły rok. Mam nadzieję, że do końca roku wypracujemy ten nowy system – informuje przewodniczący oświatowej Solidarności.
Kwietniowego porozumienia z rządem nie podpisał Związek Nauczycielstwa Polskiego. Jego przedstawiciele uznali, że podwyżki proponowane przez rząd są niewystarczające i domagali się wzrostu płac o 30 procent.