Tomasz Tułacz wydaje się być najpoważniejszym kandydatem na nowego trenera Korony. Prezesowi Krzysztofowi Zającowi odmówił Jacek Magiera, rozmowy z Grzegorzem Nicińskim zostały przerwane, a z Franciszkiem Smudą nikt z kieleckiego klubu się nie kontaktował.
Tomasz Tułacz od sierpnia 2015 roku prowadzi Puszczę Niepołomice, z którą w 2017 roku awansował do I ligi. Pracował także z piłkarzami Stali Mielec, Resovii Rzeszów i Siarki Tarnobrzeg. 49–letni szkoleniowiec nie chciał komentować informacji o zainteresowaniu ze strony Korony. Dodał jednak, że w umowie z Puszczą ma klauzulę pozwalającą mu w każdym momencie odjeść do klubu z ekstraklasy.
Najbliżej objęcia posady był w pewnym momencie Grzegorz Niciński. Z 46–letnim szkoleniowcem nikt się jednak w ostatnich dniach nie kontaktował. Jest więc prawie pewne, że trenerem w Kielcach nie zostanie.
Jacek Magiera jest od marca 2018 roku selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 20.
– Propozycję otrzymałem, ale jestem związany kontraktem z kadrą, więc w tym roku trenerem Korony na pewno nie zostanę. Nie mówię jednak, że nigdy nie zostanę – stwierdził 42–letni szkoleniowiec.
O tym, że Franciszek Smuda może zostać szkoleniowcem Korony mówiło się już dwa lata temu, kiedy właścicielem większościowego pakietu akcji spółki został Dieter Burdenski.
– Nie otrzymałem żadnej propozycji ze strony władz Korony. Gdyby taka przyszła, na pewno bym się zastanowił. Czuję się jeszcze na siłach pracować w ekstraklasie. Jestem zdrowy, mam doświadczenie, znam języki. To są z pewnością moje atuty – powiedział 71-letni były selekcjoner reprezentacji Polski.
O tym kto ostatecznie zostanie trenerem „żółto–czerwonych” przekonamy się na początku przyszłego tygodnia.