Dwie sesje Rady Miasta w Starachowicach zaplanowano na czwartek. Pierwsza będzie dokończeniem nadzwyczajnego posiedzenia radnych z 19 grudnia. Wtedy przerwano obrady, ponieważ radni SLD i Forum 2010 wyszli z sesji i nie było kworum. Rada dyskutowała wówczas o sytuacji w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej.
Przewodniczący klubu SLD Piotr Nowaczek tłumaczył, że nadzwyczajna sesja została zwołana na zlecenie polityczne, dlatego radni wychodzą z obrad.
W czasie drugiego posiedzenia radni będą głosować nad przyszłorocznym budżetem miasta. To nie jest budżet marzeń – powiedziała przewodnicząca opozycyjnego klubu PiS Lidia Dziura. Jej zdaniem jest to budżet minimum. W dokumencie nie doszacowano wydatków w wielu ważnych dziedzinach – stwierdziła Lidia Dziura. Wymieniła m. in. infrastrukturę drogową, oświatę i rewitalizację runku, na którą może zabraknąć pieniędzy. Na posiedzeniu klubu radni PiS zdecydują, czy będą głosować przeciwko przyjęciu budżetu, czy też wstrzymają się od głosu. W tej sprawie będą rozmawiać z klubem PO.
Przewodniczący klubu radnych SLD Piotr Nowaczek powiedział, że przyszłoroczny budżet Starachowic jest trudny i niełatwo było go spiąć. Dodał, że mimo to w 2012 roku zaplanowano m. in. termomodernizację szkół i Starachowickiego Centrum Kultury , budowę 20 mieszkań socjalnych , a także zarezerwowano pieniądze na oświatę, w tym na podwyżki dla nauczycieli. Jego zdaniem niezagrożona jest też rewitalizacja rynku.
Piotr Nowaczek odniósł się też do krytycznej oceny przyszłorocznego budżetu przez opozycję. Przypomniał, że w 2008 roku, to właśnie koalicja PiS i PO zadłużyła miasto na 15 milionów złotych. Teraz dług urósł już do ponad 50 milionów.
Projekt budżetu Starachowic na 2012 rok zakłada dochody w wysokości ponad 134 milionów złotych. Wydatki natomiast wyniosą ponad 135 milionów zł. Deficyt w wysokości prawie miliona złotych ma zostać pokryty z pożyczki.
Małgorzata Pirosz