Wynik wyborów przyjmujemy z pokorą i będziemy pracować, aby go polepszyć i za 4 lata zmierzyć się z Prawem i Sprawiedliwością, by przejąć odpowiedzialność za państwo -powiedział Andrzej Szejna, lider SLD w świętokrzyskim, który zdobył także mandat poselski.
– Nie chcemy siedzieć w ławach poselskich i nic nie robić. Zamierzamy przez cztery lata stać się prawdziwą siłą w parlamencie i dziś mogę powiedzieć panu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu – nadchodzimy.
Komentując wynik osiągnięty przez lewicę – 49. mandatów w Sejmie – Andrzej Szejna stwierdził, że każdy rezultat, który oznacza powrót do parlamentu jest wspaniały. Przez 4 lata byliśmy poza Sejmem. Nasze programy i wartości nie były reprezentowane.
Podczas rozmów z wyborcami udało się wypracować program, który zyskał poparcie wyborców.
Polityk, który wczoraj deklarował pracę w Sejmie ponad podziałami politycznymi pytany, czy zamierza w związku z tym współpracować z Prawem i Sprawiedliwością przy realizacji nowych programów stwierdził, że w wielu kwestiach z Prawem i Sprawiedliwością nie zgadza się, ale w sprawach rozwiązań socjalnych, podwyższania płacy minimalnej czy reformy ochrony zdrowia będzie współpracował jak to ujął „nawet z diabłem”. Polityk zaraz jednak sprostował, że była to tylko przenośnia, bo Prawo i Sprawiedliwość diabłem nie jest.
Posłuchaj audycji: