Blisko dwie tony żywności oraz świąteczne ozdoby i upominki od bliskich trafią do żołnierzy, którzy tegoroczne święta Bożego Narodzenia spędzą na zagranicznych misjach.
W koszarach 10. Opolskiej Brygady Logistycznej trwa wielkie pakowanie. Lada moment transporty pełne uszek, pierogów i śledzi wyjadą do żołnierzy stacjonujących w Afganistanie, Rumunii i na Morzu Śródziemnym.
– Przewozimy to naszymi wojskowymi ciężarówkami typu chłodnia. To jest dość dużo kilometrów, dlatego wszystko musi być spakowane w specjalne pojemniki. Do Afganistanu na lotnisko wywozimy paczki ciężarówką, a potem pakujemy na palety lotnicze do samolotu. Do tych pojemników wkładamy żele, które mają zabezpieczyć produkty przed szybkim zepsuciem – mówi mł. chor. Mariusz Wojtas, kierownik grupy transportu i przeładunku.
W transportach z kraju wysyłane są też świąteczne dekoracje. – Wszystko po to, żeby kilkaset kilometrów od domu, żołnierze mogli stworzyć namiastkę rodzinnej atmosfery, bo tęsknota za domem doskwiera najbardziej – mówi mjr. Leszek Radzik z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej.
– To nie jest jednodniowe przedsięwzięcie. Do wysyłki żywności na święta przygotowujemy się cały miesiąc. To musi do naszej brygady być przywiezione, spakowane, zrobione i dopiero wysłane. Pierogi zawsze są hitem. Na te pierogi i śledzie wszyscy zawsze czekają.
– Pierogi ruskie, z kapustą, z serem, pierniczki kruche, ciasta typu keks, są też czekoladowe mikołaje. Myślę, że najbardziej żołnierze ucieszą się z naszej polskiej kiełbasy i śledzi po kaszubsku – dodaje ppor. Anna Popiół z sekcji mobilnego modułu przeładunkowego.
Do żołnierzy służących na zagranicznych misjach pojadą również paczki przygotowane przez najbliższych. To w nich najczęściej przekazywane są świąteczne upominki, zdjęcia i książki. Ich waga nie może jednak przekraczać 3 kg.