W województwie świętokrzyskim, nawet kilkadziesiąt osób rocznie pada ofiarą nieodpowiedzialnego zachowania na zamarzniętych jeziorach i rzekach. Na potrzeby takich sytuacji regularne ćwiczenia prowadzi Państwa Straż Pożarna w Kielcach.
Dzisiaj na kieleckim zalewie strażacy trenowali m. in. przypadek ratowania osoby, pod którą załamał się zdradliwy, cienki lód.
Jak mówi Mariusz Góra, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, najbardziej niebezpiecznie jest wczesną zimą, kiedy lód powstały na zalewach i jeziorach jest jeszcze zbyt cienki, żeby utrzymać ciężar człowieka. Częstymi ofiarami są wędkarze zachęceni widokiem zamarzniętego akwenu. Dodaje, że nie tylko zbiorniki ze spokojną, stojącą wodą potrafią być niebezpieczne.
– Często dochodzi też do tragicznych wypadków na rzekach. Płynąca woda, której nurt ciężko ocenić pod pokrywą lodową potrafi pociągnąć ofiarę za sobą, głęboko pod warstwę lodu, a wtedy taka osoba ma jeszcze mniejsze szanse na ratunek – mówi strażak.
Komendant zaznacza przy tym, że najlepszą formą pomocy jest przeciwdziałanie. Dlatego Państwowa Straż Pożarna w Kielcach odwiedzać będzie szkoły w regionie, aby uczyć młodzież o zagrożeniach płynących z nieodpowiedzialnego zachowania przy wodzie w okresie zimowym.