Bez klasycznego środkowego rozgrywającego przyszło grać PGE Vive w ostatnim meczu PGNiG Superligi na wyjeździe z zespołem Torus Wybrzeże Gdańsk.
Mariusza Jurkiewicza po ciężkiej kontuzji w starciu z Montpellier w zespole mistrzów Polski już nie zobaczymy, natomiast do pełni sił po rekonwalescencji nie powrócił jeszcze Igor Karacić. Nie było również Alexa Dujszebajewa, który w takich sytuacjach zwykle jest ustawiany na środku ataku.
Z konieczności na środku wystąpili więc naprzemiennie Mateusz Jachlewski i Krzysztof Lijewski.
– Oni nie są przyzwyczajeni do tych pozycji, ale to jest życie i musimy tak walczyć – wyjaśnił Talant Dujszebajew. – Mam nadzieję, że i Igor i Alex wrócą jak najszybciej. Nie wiadomo natomiast co z Danim Dujszebajewem. Ma problem z barkiem. Wchodzi do obrony, ale nie może rzucać w ataku – tłumaczy trener żółto-biało-niebieskich.
We wtorek Krzysztof Lijewski rzucił 4, Mateusz Jachlewski 3, a Dani Dujszebajew 1 bramkę.
Według nieoficjalnych informacji Igor Karacić i Alex Dujszebajew powinni być już zdolni do gry w sobotnim pojedynku Ligi Mistrzów z Porto Sofarma.