W Skarżysku Kościelnym odbyły się uroczystości 105 rocznicy odsłonięcia kapliczki ufundowanej przez miejscowych kolejarzy. Jubileusz rozpoczęła w kościele Świętej Trójcy uroczysta msza w intencji rodzin kolejarskich. Następnie odbył się przemarsz pocztów sztandarowych przed kapliczkę, gdzie odśpiewano pieśni religijne.
Jak powiedział Zdzisław Woźniak, wójt Skarżyska Kościelnego – właśnie w tej miejscowości niegdyś zawiązała się brać kolejarska, która zrzeszała pracowników kolei z okolic, dlatego każdego roku w tym miejscu odbywa się spotkanie, które służy wspomnieniom i integracji. – Wyrażam swoją wdzięczność dla kojarzy oraz ich rodzin, że pielęgnują tę tradycję. Ta uroczystość podkreśla codzienny trud pracy kolejarzy, która czasem odbija się także na ich rodzinach, życiu prywatnym – podkreślił wójt.
Szymon Płusa, kolejarz ze Skarżyska stwierdził, że jest to bardzo ważne wydarzenie, ponieważ integruje pracowników kolei, zarówno zawodowo czynnych, jak i emerytowanych. Dodał, że kolej zmaga się teraz z dużymi problemami. Przewoźnicy podzielili się, przez co nie ma już – tak jak to było dawniej - jednego integralnego przedsiębiorstwa. Szymon Płusa wyraził jednak nadzieję, że duże inwestycje, które planowane są na przyszły rok pomogą w odbudowie kolejnictwa.
– Są to inwestycje w tabor, nowe lokomotywy, wszystko jest już skomputeryzowane. Tory też mają być zmodernizowane. Do tej pory pieniądze przeznaczane były głównie na drogi. Według mnie, tylko dobra kolej jest w stanie rozładować duży ruch na drogach, podobnie jak to ma miejsce np. w Austrii - mówił Szymon Płusa.
Jubileusz zakończyło spotkanie integracyjne, połączone z występami artystycznymi w miejscowej świetlicy.