Jeśli ktoś w ten weekend zaplanował wiosenne porządki i chce pozbyć się niepotrzebnych mu drobiazgów, które jeszcze mogą komuś się przydać, ta giełda jest dla niego. Na zorganizowanym po raz pierwszy na parkingu Suzuki Areny w Kielcach, pchlim targu, czy jak kto woli wyprzedaży garażowej, znajdziemy niemal wszystko. Książki, puzzle, porcelanę, odzież, stare lampy, a nawet… części do malucha, czy dużego fiata.
Wiele takich oryginalnych części do starych samochodów przywiózł do Kielc Dominik Jesionowski ze Starachowic.
– Wiele z tych części zalegało mi w garażu. Postanowiłem się ich pozbyć, większość jest sprawna. Mnóstwo rzeczy jest nowych, jeszcze z PRL-u, nieużywanych, do renowacji samochodów, czy motocykli jeszcze komuś się przydadzą – zapewnia pan Dominik.
Pani Karolina przywiozła na targ puzzle, gry, plecak, kurtki, rolki, a nawet… albę do komunii.
– W sobotę u mnie w domu było wielkie sprzątanie piwnicy i strychu. Wszystko, co nam niepotrzebne przywieźliśmy tutaj z nadzieją, że komuś może się przydać – powiedziała pani Karolina.
Marcin Pawliński oferuje elektronikę z lat siedemdziesiątych, zegarki, figurki z mosiądzu, antyki. Jak mówi kolekcjonuje stare rzeczy, a każdy przedmiot to część jego życia. Pytany, dlaczego pozbywa się ich, odpowiedział, że porządki kazała mu zrobić w mieszkaniu… żona.
Iwona Werens wybrała się na targ z mężem Szczepanem i synem Wiktorem. Jak mówi, przyszli z ciekawości.
– Jest tu wszystko, od zabawek, po gry komputerowe i szkło. Każdy coś dla siebie znajdzie. Syn nabył pluszową maskotkę, a ja kupiłam świeczki – powiedziała pani Iwona.
Wyprzedaż garażowa na parkingu przy stadionie Suzuki Arena potrwa dziś do godziny 13.00.