W 22 kolejce PGNiG Superligi piłkarze ręczni Łomży Vive pewnie i wysoko pokonali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 40:21 (22:11).
– Było dobrze. Potrzebujemy takich meczów – ocenił Perez Farnandez. – Plus 19. Dobra obrona, pomoc w bramce „Matiego” i „Andiego” to jest najważniejsze – podsumował hiszpański skrzydłowy kielczan.
– Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Taki wynik to prawdziwy „top” – cieszył się Sigvaldi Gudjonsson. – Pomogli nam bramkarze i nasze bardzo dobre kontry – wyjaśnił Islandczyk z Łomży Vive.
– Początek graliśmy skutecznie w ataku, długo do pewnej piłki – analizował Piotr Rutkowski. – Później dała o sobie znać obrona i kieleccy bramkarze, i zaczęli nam odjeżdżać – powiedział rozgrywający gości.
– Pierwsza połowa, jej pierwsze momenty mogły się podobać – chwalił Piotrkowianina Bartosz Jurecki. – Później też mieliśmy swoje stuprocentowe sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Szkoda, bo wynik mógł być troszeczkę inny – żałował trener gości.
Łomża Vive Kielce – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 40:21 (22:11)
Łomża Vive: Wolff, Kornecki – Sićko 5, A. Dujszebajew 4, Yusuf 2, Karacić 5 (1), Kulesz 3, Gębala 3, Tournat 2, Karalek 1, Moryto 3, Surgiel 2, Fernandez 5, Gudjonsson 5, Kaczor. Kary: 8 minut.
Piotrkowianin: Kot, Ligarzewski – Pacześny 1, Sobut 2, Stolarski, Mosiołek 3 (2), Matyjasik 1 (1), Szopa 1, Tórz 3, Kaźmierczak, Mastalerz 3, Jędraszczyk, Rutkowski 4, Swat 1 (1), Pożarek 2, Wawrzyniak. Kary: 6 minut. Czerwona kartka: Swat (18. – niesportowe zachowanie).