105 dębów upamiętniło leśników i drzewiarzy zamordowanych w Katyniu. Dziś uroczyście posadzono sadzonki. Każda z nich jest imiennie poświęcona jednej zamordowanej osobie.
- Zawsze musimy pamiętać o tych, którzy zginęli w Katyniu, zamordowani przez Sowietów. Ale też musimy pamiętać o tych, którzy 10 lat temu jechali oddać im cześć do Smoleńska tym tragicznym lotem. O tych wszystkich, którzy oddali życie za Ojczyznę, po prostu musimy pamiętać – podkreśla Jerzy Szmit, szef struktur Prawa i Sprawiedliwości w Olsztynie.
To pierwsze takie upamiętnienie leśników zamordowanych w Katyniu.
- Trzeba pamiętać, że ta grupa była niszczona najpierw przez wojska niemieckie, a potem przez wojska radzieckie. To dlatego, że leśnicy to była grupa wykształcona, ludzie, którzy umieli pisać, czytać, cieszyli się autorytetem mieszkańców – zauważa poseł Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Małecki.
- Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie od lat bierze udział w akcji „Katyń – ocalić od zapomnienia”, przekazując co roku sadzonki dębów różnym instytucjom. Ten rok jest dla nas wyjątkowy, bo po raz pierwszy posadziliśmy drzewa poświęcone ludziom, którzy tak jak my byli leśnikami – mówi Adam Pietrzak z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
105 dębów poświęconych leśnikom zamordowanych w Katyniu posadzono w Orzechowie niedaleko Olsztynka.