Tylko w tym roku urodziło się w naszym regionie już 20 rysiów. To prawdziwy rysi baby boom – mówią przyrodnicy.
Drapieżne kociaki są hodowane w dzikiej zagrodzie w Jabłonowie k. Mirosławca, a następnie wypuszczane na wolność z założonymi obrożami GPS. Projekt jest realizowany przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze.
– To jest projekt reintrodukcji rysi na Pomorzu Zachodnim. Chcemy ustabilizować ich populację na poziomie przynajmniej kilkuset osobników i bardzo mocno wzmocnić tę, która istnieje – mówił Maciej Tracz, zajmujący się hodowlą rysi.
Jak dodaje przyrodnik, pełnią one ważną rolę w naturalnej selekcji zwierząt.
– Mamy bardzo dużą liczbę drapieżników, na które gospodarka łowiecka nie ma kompletnie żadnego wpływu. W tym momencie ryś bardzo intensywnie zabrał się za te zwierzęta i mamy już takie miejsca, gdzie ludzie mówią nam wprost, że właściwie wypuszczanych na pole kur nie trzeba pilnować, bo lisy są bardzo mocno przerzedzone – mówi Tracz.
Projekt przywrócenia rysia na obszarze dawnego bytowania w północno-zachodniej Polsce jest dotowany z pieniędzy publicznych oraz środków Unii Europejskiej.